W tamtym tygodniu trafiła w moje ręce bardzo kolorowa, ciesząca oko książka – „Kardiologia Kompendium” wydawnictwa PZWL. Nie sądziłam, że uda się komuś zawrzeć na 350 stronach esencję kardiologii, nie zapominając przy tym o żadnym z ważnych w tej dziedzinie medycyny tematów.
Książka jest podręcznikiem, w dosłownym tego słowa znaczeniu- zajmuje mało miejsca i mieści się w dłoni. Ma format trochę większy niż A5.
Opisywane „Kompendium” ma bardzo barwną szatę graficzną-każdemu rozdziałowi dedykowano inny kolor, co niewątpliwie stanowi duże ułatwienie w uczeniu się, szczególnie dla wzrokowców.
Szczerze mówiąc, każda część książki zaskoczyła mnie czymś innym. Na przykład, w rozdziale „Diagnostyka kardiologiczna, oprócz opisu znanego nam EKG, autorzy szeroko-jak na kompendium-omawiają podstawy badania echokardiograficznego, zarówno przezklatkowego, jak i przezprzełykowego, z przykładami projekcji. Warto zaznaczyć, że w książce nie pominięto trudnego tematu funkcji rozkurczowej, prezentując jej czytelne schematy i wykresy. Nawet kinetyka mięśnia sercowego jest objaśniona czytelnie, łącznie z zaopatrzeniem tętniczym, nie mówiąc już o metodach oceny sztucznych zastawek. Czytając na temat testów wysiłkowych, znajdziecie bardzo pomocą tabelkę dotyczącą Protokołów badań wg Brouc’a, Cornella, Naughtona. Bardzo klarowanie i krótko omówione są także badania RTG klatki piersiowej, poparte rysunkami, koronarografia z przypomnieniem schematu unaczynienia serca oraz zwięźle przedstawione zostały metody diagnostyki medycyny nuklearnej.
Temat choroby wieńcowej opisany jest oczywiście w świetle najnowszych wytycznych. Dodatkowym atutem, przy każdym z zaleceń, jest wzmianka o badaniach klinicznych (oznaczanie gwiazdką), na których są one oparte. Jeżeli ktoś ma problem z posługiwaniem się różnymi skalami w kardiologii, ta książka niewątpliwe mu to ułatwi. Wszystko jest „podane na przysłowiowej tacy”.
Moim zdaniem godny uwagi jest także rozdział siódmy, który dotyczy wrodzonych wad serca u dorosłych oraz chorób serca u ciężarnych. Choć rozdział ten- z racji konstrukcji książki- ma nieco ponad 20 stron, to może być niezawodnym, szybkim powtórzeniem wiadomości przed kolokwium, egzaminem, czy w warunkach pracy w jakiejkolwiek poradni lekarskiej.
Książka ta skierowana jest głównie do osób, które zajmują się kardiologią na co dzień i przeczytały co najmniej kilka kardiologicznych publikacji. Jednak nie widzę przeciwwskazań, żeby posługiwali się nią studenci, traktując ją jako kompendium wiedzy przydatnej na studiach.