Ból głowy nie jedno ma imię

Spread the love

Sobotni poranek, który nie zaczął się tak, jak powinien…

Anna ma 34 lata, dwójkę dzieci i głowę pełną weekendowych planów. Sobotni poranek miał być spokojny: kawa, zakupy, może spacer z rodziną. Ale zanim dobrze otworzyła oczy, już coś było nie tak.

Ziewała więcej niż zwykle. Czuła, że coś się w niej „zbiera”. Chwilę później pojawiła się dziwna nadwrażliwość na dźwięki – nawet delikatne stuknięcie filiżanki o blat kuchenny wydawał się zbyt głośny. Miała trudności ze skupieniem się, jakby umysł otulała gęsta mgła. Potem przyszło pragnienie, lekkie mdłości i ta znajoma niechęć do światła. Przyszła też ochota na coś słodkiego – intensywna, wręcz natarczywa.

Znała to uczucie aż za dobrze.

Kilka godzin później było już jasne – to nie tylko gorszy dzień. To migrena, kolejna w jej dorosłym życiu. Silny, pulsujący ból, tym razem po prawej stronie głowy, narastający z każdą minutą. Do tego mdłości, światłowstręt i myśl, że znów weekend trzeba będzie przeczekać w zaciemnionym pokoju, z dala od dziecięcych śmiechów i planów na miły dzień.

To nie „zwykły ból głowy”. To migrena – i warto ją potraktować serio

Brzmi znajomo? Historia Anny to codzienność dla milionów ludzi na całym świecie. Bo migrena to nie kaprys. Nie „lenistwo” ani „przewrażliwienie”.
To neurologiczne schorzenie, które potrafi rozłożyć na łopatki nawet najbardziej zaprawionych w boju rodziców, pracowników, sportowców.

Migrena ma wpływ nie tylko na głowę

Migrena zabiera coś więcej niż tylko komfort. Odbiera energię, wyłącza z życia, potrafi przekreślić plany, zaburzyć relacje, wpłynąć na poczucie własnej wartości. A mimo to – wciąż bywa lekceważona.

Często słyszymy:
🗯 „Weź tabletkę i nie marudź”
🗯 „To pewnie stres”
🗯 „Ja też czasem mam ból głowy, ale jakoś żyję”

 Jeśli zmagasz się z migreną – wiedz, że Twoje cierpienie jest realne. I że zasługujesz na zrozumienie, diagnozę i dobrą opiekę.

A gdy boli, sięgamy po leki…

Nie ma w tym nic dziwnego. Kiedy boli – chcemy ulgi. Dlatego bóle głowy (zarówno migrenowe, jak i napięciowe) są jedną z najczęstszych przyczyn sięgania po popularne środki przeciwbólowe:

💊 Paracetamol
💊 Aspiryna
💊 Niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ) – jak ibuprofen, naproksen, diklofenak

Większość z nas ma je w domowej apteczce. I dobrze – potrafią być skuteczne. Ale jak przy każdym leku, ważny jest umiar i ostrożność.

Czy ten ból głowy to coś poważnego?

Nie każdy ból głowy oznacza poważną chorobę, ale warto umieć je rozróżnić:

🔹 Pierwotne bóle głowy – takie jak migrena czy napięciowy ból głowy – pojawiają się „same z siebie”. Nie są objawem innej choroby.
🔹 Wtórne bóle głowy – to sygnał, że w organizmie dzieje się coś jeszcze, np. infekcja, uraz, guz, zapalenie zatok czy zmiany naczyniowe.

Rozpoznanie typu bólu to klucz do skutecznego leczenia. I do tego, żeby nie leczyć objawów na oślep, ale trafić w przyczynę.

Ból głowy to też problem społeczny – i o tym trzeba mówić

W ostatnich latach coraz więcej mówi się o tym, że bóle głowy to nie tylko prywatny problem pacjenta. To także ogromne obciążenie dla systemów opieki zdrowotnej, gospodarki, rodzin i życia społecznego.

📉 Dni spędzone na zwolnieniu.
📉 Obniżona efektywność w pracy.
📉 Rezygnacja z planów, relacji, aktywności.

To wszystko realne koszty – ekonomiczne i emocjonalne. Dlatego potrzebujemy więcej edukacji, łatwiejszego dostępu do specjalistów i empatycznego podejścia do pacjentów z bólami głowy.


 A przede wszystkim – potrzebujemy zrozumienia. Bo każdy, kto choć raz przeżył prawdziwy atak migreny, wie, że to coś znacznie poważniejszego niż „trochę boli głowa”. To doświadczenie, które potrafi unieruchomić na wiele godzin, a czasem na całe dni. I które często trudno jest opisać tym, którzy nigdy go nie doświadczyli.

Ale migrena to tylko jedna z wielu twarzy bólu głowy. W następnych artykułach przyjrzyjmy się napierw pierwotnym bólom głowy – czyli tym, które nie są objawem innej choroby, ale samodzielnym schorzeniem. Zapraszam


Basia Łęczycka

Absolwentka I Wydziału Lekarskiego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Aktualnie w trakcie specjalizacji z kardiologii. Fascynatka nowych mediów i innowacji nie tylko w dziedzinie medycyny.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *