Bieganie – po co ludzie to robią?

Spread the love

Wewnętrzna Siła i Wytrwałość Biegaczy

Czasem z zazdrością patrzę na biegaczy, którzy przemierzają ścieżki i ulice, krok po kroku posuwając się naprzód. Czego im zazdroszczę? Wytrwałości pomimo tego, że na ich twarzy widać już zmęczenie. Ich oddanie jest godne podziwu, a konsekwentne kroki mówią wytrwałości. Każdy krok odzwierciedla ich zaangażowanie w zdrowie i dobre samopoczucie.

Bieganie jest trudne i nudne, wiem o tym, gdyż od dwóch miesięcy sama biegam. Choć wspaniale czuję się po biegu – to taki pozytywny zastrzyk endorfin – wciąż uważam, że bieganie jest po prostu nużące. Krok za korkiem, do przodu, tam, gdzie widać koniec.

Muzyka czy cisza? Indywidualne Podejścia do Biegania i Rośnieca Popularność Maratonów

Są osoby, które umilają sobie czas biegu, słuchając muzyki. Osobiście nie lubię słuchać muzyki, gdyż słuch to jeden ze zmysłów, które pozwala mi kontrolować otoczenie, choć pewnie bieganie w rytm muzyki jest ciekawsze. Wybór biegania z muzyką lub bez odzwierciedla indywidualne preferencje doświadczania otoczenia. Dla niektórych brak muzyki zwiększa świadomość i połączenie z otoczeniem. Inni uważają, że muzyka dodaje motywacyjną ścieżkę dźwiękową do ich aktualnej podróży.

Mimo moich osobistych odczuć ciszę się, że coraz więcej osób biega i to nie wokół bloku, a w maratonach i półmaratonach. Każdego roku w Stanach Zjednoczonych prawie 600 tys. osób dobiega do mety maratonów, a w Europie szacuje się, że biega prawie 50 mln osób. To bardzo duża społeczność, która swoją liczebnością przekracza ilość mieszkańców Hiszpanii. Rosnąca popularność maratonów i półmaratonów oznacza globalny ruch w kierunku kondycji i zdrowego ciała.

Po co się biega?

Bieganie w maratonie

Jedni mówią, że dla endorfin i euforii, które – jak rozumiem – pojawiają się głównie po zakończonym biegu. Inni twierdzą, że chodzi o motywację i przełamywanie własnych ograniczeń w dążeniu do celu. Mając coraz lepszą wydajność, biega się za każdym razem szybciej, aż do osiągnięcia upragnionego celu. Dla pozostałych dodatkowym atutem są po prostu ludzie, społeczność tworzona przez biegaczy, w której mogą poczuć sens przynależności, w której znajdują wsparcie, pracują wspólnie nad ogólną sprawnością i nad sobą. Bieganie służy wielu celom: dążeniu do kondycji fizycznej, odporności psychicznej i społecznej łączności. To wszechstronna aktywność, która dostosowuje się do indywidualnych celów i preferencji. Niezależnie od tego, jaki jest powód biegania, biegając, wyrabiamy sobie dobry nawyk dbałości o zdrowie i aktywność, nawet w deszczowe, pochmurne dni.

Co trzeba zrobić, żeby zacząć biegać?

Niektórzy czekają do stycznia, aby na Nowy Rok powziąć postanowienie, że do marca zgubią 10 kg, że przy okazji pobiegną w półmaratonie, że będą dbać o formę i zdrowie oraz przy okazji rzucą palenie. Niektórzy zaczynają bieganie od zakupów, bo przecież prawdziwy biegacz musi mieć eleganckie buty, modną odzież sportową i sprawny sprzęt do słuchania muzyki. Poniekąd rozumiem te wszystkie przymiarki, dzięki którym początkowy biegacz czuje się bardziej zmotywowany. W końcu jednak zwykle okazuje się, że te zakupy starczają na krótko. Zaczyna boleć kolano albo śródstopie i wychodzimy biegać co drugi, trzeci dzień, a wszystko i tak staje się denerwujące i męczące.

Co zrobić, aby utrzymać motywację?

Większość biegaczy to gadżeciarze. Do niedawana się z tego śmiałam, dopóki nie zrozumiałam, że niektórym to pomaga poprawiać sprawność oraz trzymać motywację – niektórzy ścigają się z tymi gadżetami, poprawiając za każdym razem swoje osiągnięcia.
Nawet mnie technologie cyfrowe sprawiają niesamowitą radość, dzięki nim wychodzę z domu biegać, nawet gdy nie mam na to ochoty, bo mój zegarek przypomina mi, że trzeba trochę się poruszać.

Bieganie a technologia

źródo: medium.com

Bieganie a technologia

Technologia może wspomóc nasze wysiłki i wzmocnić osiągnięcia.

Do wybory mamy już szeroki wachlarz możliwości, jeżeli chodzi o aplikacje. Oto lista niektórych z nich:

Strava – bardzo dobry zarówno dla biegaczy, jak i rowerzystów. To ta słynna aplikacja, która opublikowała mapę GPS i pozwoliła zwizualizować dane ponad 3 bln indywidualnych użytkowników. Przypadkowo ujawniła też lokalizację baz wojskowych US.

MyFitnessPal – polecany szczególnie dla pań, bowiem aplikacja pozwala liczyć kalorie i kilometry.

Runkeeper razem z Endomond nie tylko są aplikacjami do śledzenia aktywności wybranego sportu, ale także pozwalają rozwijać relacje społeczne.
Poza tym można także wybrać takie aplikacje jak:

Nike+, Fitbit,  Garmin – ta ostatnia jest już bardzie specjalistyczną, wielofunkcyjną aplikacją połączoną z smartwatchem, tak jak Polar – również zsynchronizowany z  inteligentnymi zegarkami GPS.

Technologie na pewno są niezwykle pomocne w podtrzymywaniu motywacji. Gdy widzimy swoje postępy, coraz większą ilość spalonych kalorii i kilometrów, które przebyliśmy, odczuwamy dumę. Najważniejsza jest jednak radość z biegania. Nie mówiąc już o wyższych uczuciach, takich jak poczucie sensu z istnienia. Z taką motywacją biegają mnisi z Mount Hiei, którzy biegną do 1000 maratonów w 1000 dni, próbując znaleźć się we wszechświecie i osiągnąć oświecenie. Technologia zrewolucjonizowała bieganie, oferując narzędzia do śledzenia i poprawy wydajności. To nie tylko o prędkości czy dystansie; chodzi o zrozumienie własnego ciała i wzbogacenie doświadczenia biegania. Te postępy czynią bieganie bardziej dostępnym i przyjemnym dla wszystkich

Nie jestem pewna, czy taki wynik kogoś interesuje, 1000 maratonów w 1000 dni wydaje się morderczym wysiłkiem. Ważne jest natomiast, że ludzie coraz częściej spędzają wolny czas aktywnie, robiąc coś dla siebie.

Basia Łęczycka

Absolwentka I Wydziału Lekarskiego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Aktualnie w trakcie specjalizacji z kardiologii. Fascynatka nowych mediów i innowacji nie tylko w dziedzinie medycyny.

Recommended Articles

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *