Czy to się wam podoba, czy nie, podczas 7-8 godzinnego dnia waszej pracy 80 % czasu, jaki w niej spędzacie to okres bezczynności. Fizycznej bezczynności. Chociaż możecie czuć się po takim dniu wykończeni i wypruci ze wszystkich witalnych sił, to bilans wydatku energetycznego na pracę waszych mięśni będzie dodatni.
Bezczynność i bezruch, które siłą rzeczy dominują w naszej codzienności są przyczyną postępującego napięcia, zmęczenie i znużenia.
Powtarzających się każdego dnia tych samych schematów funkcjonowania nie da się usunąć poprzez kolejne bezczynne formy wypoczynku. Nie ma nic gorszego po dniu przesiedzianym w biurze i na spotkaniach, od przespanego i przeleżanego zmęczenia. Ludzie mało aktywni wciąż są zmęczeni, boli ich głowa, nie mają siły, skarżą się na bezsenność. A po nieprzespanej nocy skąd wziąć energię na kolejny dzień pracy?
Z własnego przykładu wiem, że nadmiar pracy niezrównoważony odpowiednią formą odpoczynku tylko pogarsza samopoczucie i sprawia, że człowiek staje się mniej wydajny, ospały i niechętny do życia.
Zbyt długie pozostawanie bezruchu na pewno nie zaprowadzi Was do krainy zdrowia. Aktywność fizyczna jest jednym z warunków dobrostanu zdrowotnego. Ruch jest potrzebny do prawidłowego rozwoju i przebudowy układu kostnego, mięśniowo-stawowego oraz stanowi podstawę profilaktyki chorób układu krążenia.
Żeby dobrze zregenerować siły i mieć energię na nowe zadania trzeba odpoczywać czynnie. Nasz układ mięśniowy stanowi układankę uzupełniających siebie mięśni. Każdy staw działa, jak dźwignia, która poprzez odpowiedni wachlarz ruchów, zmusza do pracy raz jedne, raz inne mięśnie.
Żeby mięsień, który przez dłuższy czas jest bezruchu mógł się zregenerować i powrócić do sprawności, musi wykonać pracę. Dla przykładu jeżeli pracujesz głównie przy biurku, używasz mięśni rąk do pisania, mięśni kręgosłupa do utrzymania postawy siedzącej, to aby w pełni odpocząć musisz popracować nogami. Idź na spacer, pobiegaj, pojeździj na rowerze. Taki odpoczynek jest najefektywniejszy. Mówi o tym efekt Sieczenowa.
Rosyjski uczony Iwan Sieczenow udowodnił, że zmęczone grupy mięśni szybciej się regenerują, jeśli wprawiamy w ruch inne, dotychczas nieużywane grupy mięśniowe. Na podstawie jego prac powstała teoria aktywnego odpoczynku. Zachęca nas do tego, by w chwilach wolnych od pracy ćwiczyć, nawet wtedy, gdy wydaje nam się, że nawet oddychanie sprawia nam trudność.
Jak powiedział kiedyś pewien uczony: „ruch jest w stanie zastąpić prawie każdy lek, ale wszystkie leki razem wzięte nie zastąpią ruchu”. Chyba nie trzeba tego komentować. Każdy weekendowy chillout warto spędzić aktywnie. Taka forma wypoczynku ma też inne walory.